Zaginione małżeństwo z Warszawy jest za granicą? Nowe fakty i zdjęcia

Dodano:
Aneta i Adam Jagła Źródło: Policja
Pojawiły się nowe informacje ws. zaginięcia małżeństwa z Warszawy. 44-letnia Aneta i 49-letni Adam Jagła mieli nocować w pensjonacie na Słowacji. Z redakcją „Tygodnika Podhalańskiego” skontaktował się właściciel tego miejsca.

Od kilku dni trwają poszukiwania małżeństwa z Warszawy. Pojawiają się kolejne dowody na to, że Aneta i Adam Jagła pojechali w Tatry, a co więcej – przekroczyli polską granicę. Tygodnik Podhalański dotarł do właściciela pensjonatu Vasko w Zdziarze na Słowacji, gdzie poszukiwani spędzili noc. Mężczyzna relacjonował w rozmowie z dziennikarzem, że para nie wyglądała na osoby, „które są zaniepokojone czymkolwiek”.

Zaginione małżeństwo jest w Tatrach?

– Poszli sobie do sklepu, zrobili zakupy, robili później herbatę i kanapki, rano wyszli – relacjonował doniesienia hotelarza dziennikarz „Tygodnika Podhalańskiego”. Osoby, które widziały Jagłów, twierdzą, że małżeństwo udało się na autobus do Popradu. Na nagraniach z monitoringu z pensjonatu para nosi te same ubrania, które widoczne są na zdjęciach udostępnionych przez policję.

Trop wiodący w Tatry pojawił się już dzień wcześniej. Polsat News informował wówczas, że małżeństwo było widziane po polskiej stronie gór. Zaginiona para miała przebywać w schronisku Murowaniec na Hali Gąsienicowej. W poszukiwania zaangażowano Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Przeszukiwany był rejon czarnego szlaku prowadzącego z Hali Gąsienicowej do Brzezin, gdzie we wtorek widziano poszukiwane małżeństwo z Warszawy. Do akcji użyty został także śmigłowiec.

Zakopiańska policja potwierdziła te doniesienia, publikując 25 maja nowe zdjęcia pary. „Małżeństwo z Warszawy, które zaginęło, widziane było 23 maja 2023 r w jednym ze schronisk tatrzańskich” – napisali funkcjonariusze, prosząc o kontakt wszystkich, którzy mogą mieć informacje o zaginionych.

Tajemnicze zniknięcie małżeństwa z Warszawy

Aneta i Adam Jagła opuścili swoje miejsce zamieszkania w nocy z 20 na 21 maja. Od tej pory nie skontaktowali się z rodziną. Małżeństwo miało zostawić swoim synom – w wieku 15 i 17 lat – list, w którym rzekomo napisali, że są z nich dumni i życzą im powodzenia w życiu.

O zaginięciu pary policję miał powiadomić jeden z członków rodziny, który przyszedł w odwiedziny i nie zastał małżeństwa na miejscu. Zorientował się, że nastolatkowie zostali sami.

Źródło: Tygodnik Podhalański
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...